Z ostatnich danych Narodowego Funduszu Zdrowia można wywnioskować, że tylko 42% kobiet uprawionych do darmowej mammografii zdecydowało się na to badanie. 8 lat temu było ich 52%. Dlaczego tak się dzieje? Przecież to badanie nie jest bolesne (praktycznie nic nie czuć), a może uratować nawet życie pacjentki. Na nowotwór piersi umiera wiele kobiet, a to tylko dlatego, że nie robią badań. Ta choroba jest zadziwiająca. Jeśli wykryta we wczesnym stadium, jest wyleczalna całkowicie. Jeśli natomiast pacjentka zwleka z badaniem, rak piersi na pewno ją zabije. Czy kobiety nie chcą żyć? Czy może boją się wyników badań? Okazuje się, że na rynku brakuje radiologów. Wielu młodych studentów wcale nie jest zainteresowanych tym kierunkiem. Np. w Zachodniopomorskim Centrum Onkologii w Szczecinie dość trudno jest zachęcić studentów do tej specjalizacji. A szkoda. Dr Mariusz Holicki z Zachodniopomorskiego Centrum Onkologii mówi, że mammografia potrafi wykryć raka we wczesnym stadium. Samobadanie tego może nie wykryć (choć badać się trzeba). Mammografia jest obecnie jednym z najlepszych badań wykrywających raka piersi u kobiet (podobno mężczyźni też mogą chorować na raka piersi – jednak zdecydowanie jest ich mniej). Mammografia wykrywa nawet mikro zmiany na poziomie submilimetrowym. I to jest najważniejsze. Stefania Kusy z Klubu Amazonek mówi, że kobiety zwykle wstydzą się badania, ale także samej choroby. Choć w tym ostatnim wypadku, przeważa strach, a nie wstyd. Nie trzeba się bać. Jeśli już jest zmiana, udając że jej nie ma, na pewno się nie wyleczymy. A czas robi tutaj olbrzymią robotę. W Europie, około 80% kobiet przychodzi na mammografię. Jest to dość duża różnica pomiędzy Polską, a samą Europą. W naszym rejonie jest 12 stacjonarnych pracowni mammografii. Ale, do mniejszych miejscowości docierają przecież mammobusy. Na stronie zachodniopomorskiego NFZ można zobaczyć harmonogram – gdzie i kiedy taki bus zawita.
Zdjęcie: https://radioszczecin.pl/