Telefon – to dobra rzecz. Jednak – jak wszystko – powinno się go traktować z odpowiednim podejściem. Nie dajmy się zwariować. Nie można chodzić z telefonem wszędzie nawet tam, gdzie kiedyś chodzili królowie… Dziś, największym niebezpieczeństwem są ludzie, którzy idąc chodnikiem (a nawet o zgrozo! ulicą), patrzą w swój smartfon. Takich użytkowników nazywa się “smartfonowe zombie”. Nie zwracają oni uwagi na ruch uliczny. Po prostu idą, często… prosto pod koła pędzących samochodów. W związku z tym postanowiono wyposażyć przejścia dla pieszych w specjalne światła LED. Będą one świecić zgodnie ze światłami “u góry”. Czyli – pieszy ma czerwone, światła LED na jezdni też będą świecić na czerwono. Jest nadzieja, że ktoś wpatrzony w ekran swojego telefonu, zobaczy iż… wchodzi na czerwonym. Być może to uratuje mu życie, lub ustrzeże przed ewentualnym kalectwem – gdyby doszło do wypadku. Na tym pomyśle skorzystają także osoby słabo widzące. Pomysł podoba się wszystkim, którzy o nim usłyszeli. Światła LED kosztują 8 tysięcy złotych, więc nie jest to dużo, za ewentualne ratowanie życia.
Zdjęcie: http://radioszczecin.pl/