W Szczecinie można było zaobserwować dziś rano nawet minus 20 stopni Celsjusza. Jeśli ktoś nie jest odporny na zimno, lub zwyczajnie nie znosi mrozu, to powinien siedzieć w domu. Cóż jednak zrobić, jeśli nie cierpimy mrozu, ale do pracy trzeba iść? Najlepiej ubierać się na tzw. “cebulkę”. Ubrania oczywiście nie mogą być zbyt grube. Nie można nawkładać na siebie mnóstwa grubych golfów, rękawiczek i czapek. W ten sposób tylko się niepotrzebnie zgrzejemy. Ciało przecież musi jakoś oddychać. A spocić się w taki mróz, to pierwszy krok do przeziębień, czy nawet zapalenia płuc. Trzeba więc ubierać w miarę cienkie ubrania, ale ma ich być kilka. Najważniejsza sprawą jak zwykle, pozostaje ochrona głowy. Trzeba pamiętać, że to właśnie przez głowę ucieka z ciała najwięcej ciepła i jeśli nie znosimy czapek, to wychodząc na mróz trzeba się do nich przekonać. Oczywiście nie można zapominać o rękawiczkach i podwójnych skarpetach. Trzymajmy się ciepło!
Zdjęcie: http://www.gs24.pl/