Czyż nie przyjemnie jest odwiedzić spokojne miejsce i poopalać się odrobinę? Jednak niektórzy nie będą nosić leżaków ze sobą, a na ziemi się nie położą. Miasto wyszło na przeciw takim ludziom i zabezpieczyło Wyspę Grodzką w leżaki, koce, zabawki i inny sprzęt, potrzebny każdemu plażowiczowi. Można z tego dobrodziejstwa korzystać bez przeszkód i za darmo. A właściwie można by było, gdyby nie złodzieje, kradnący wszystko, co pozostaje na tym terenie bez nadzoru. Właściwie, po co komu leżaki? Po co komu koce, czy zabawki? Przecież nie zarobi na tym wiele. Prawdopodobnie, zostanie to zniszczone, a po następne przyjdą znowu. Problem Miejskiej Strefy Letniej ze złodziejami istnieje, ale bardziej dotyka on samych plażowiczów. Miasto nie może wciąż kupować nowych leżaków, jeśli i tak zostaną one ukradzione. Został więc zamontowany monitoring. Jeśli ktoś coś ukradnie, będzie odpowiadał przed sądem oraz zapłaci za wszystko to, co zaginęło. O ile nie zaginie sam monitoring…
Zdjęcie: http://www.gs24.pl/