Szczecińscy nauczyciele protestują. Protest dotyczy ich zarobków. Ale nie jest to jakiś marsz, czy pikieta przed sejmem. Nauczyciele – wzorem innych grup zawodowych – poszli na chorobowe. A w szkołach nie ma kto uczyć. Zgodnie z polskim prawem, nie można zatrudnić nikogo na ich stanowiska, ponieważ… są na zwolnieniach lekarskich i w każdej chwili mogą wrócić. Przez to “zjawisko” w prawie czterdziestu szkołach w Szczecinie nie ma kto prowadzić zajęć. Jest to blisko 1/3 szkół i przedszkoli w Szczecinie. Urzędnicy zapewniają, że opieka nad dziećmi jest, jednak rodzice zabierają swoje pociechy do domów. A przecież większość rodziców pracuje. Nie każdy ma babcię, czy dziadka “na podorędziu” i nie ma co zrobić z dziećmi. Może sąsiadka pomoże, może nie. W większości przypadków. zwolnienia lekarskie dla nauczycieli są do końca tego tygodnia, jednak wcale nie oznacza to, że nie będą przedłużane. Miejmy nadzieję, że nie, a nauczyciele wrócą do swych zajęć.
Zdjęcie: http://radioszczecin.pl/