Ogród Różany w Szczecinie – zwany popularnie Różanką – to teren o powierzchni dwóch hektarów z kilkudziesięcioma gatunkami roślin, alejkami, ławeczkami itp. A wszystko to po to, aby mieszkańcy mieli gdzie wypoczywać i nie musieli nigdzie wyjeżdżać. Ogród powstał w 1928 roku i mieści się przy Parku Kasprowicza, obok ul. Zaleskiego. Ogród jest ogólnie dostępny, parking jest bezpłatny. Wiele lat zaniedbań doprowadziło do tego, że ogród był bardzo zniszczony i praktycznie nie można było go nazwać ogrodem różanym. Taki stan rzeczy trwał dość długo, jednak od niedawna sam ogród zmienił się nie do poznania. Wykonano tam wiele prac porządkowych, posadzono także wiele nowych roślin, odnowiono sławną fontannę „Ptasią studnię” oraz zadbano o to, aby przy odnawianiu ogrodu, zachować oryginalny rozkład rabatów, a przede wszystkim samych alejek.
Powstanie Ogrodu Różanego
W 1928 roku w Szczecinie, miała odbyć się wystawa ogrodnicza. W związku z tym, postanowiono przygotować odpowiedni teren, który by sprostał temu przedsięwzięciu. Oczywiście taki tern znaleziono, było on jednak bardzo zaniedbany. Pozostawało na nim mnóstwo śmieci, rozwalające się altany i tym podobne „niespodzianki”. Cały teren został odpowiednio uprzątnięty i przygotowany na przyjęcie ogrodników. Przyjechali bardzo licznie i przywieźli ze sobą około 8 tysięcy krzewów różanych, różnych odmian. Rośliny zostały posadzone i świetnie się przyjęły na nowym terenie. 7 lat później, w Ogrodzie Różanym, rosło już około 10 tysięcy krzewów róż. Pomimo destrukcyjnej zawieruchy wojennej, róże przetrwały. Lata siedemdziesiąte XX wieku są taki swoistym hamulcem, dla rozwoju ogrodu. Ponoć zabrakło pieniędzy na jego utrzymanie, więc i nikt się nim specjalnie nie zajmował. Ogród zarastał. Natura zagospodarowywała teren „po swojemu”. Zlokalizowana na terenie ogrodu piękna kawiarnia – zwana „Różaną”, została zamknięta. Kolejnym „krokiem” dewastacji były ławki. One po prostu zniknęły, a ścieżki zostały zatarte. Dwa lata po wybuchu stanu wojennego w Polsce, cały teren w wieczystą dzierżawę, wzięła Archidiecezja Szczecińsko-Kamieńska. Ale nawet wtedy, nikt nie przejmował się zbytnio starym, zdewastowanym ogrodem. Rok 2005 wszystko zmienił. Teren wrócił do miasta, które zaczęło mozolną odbudowę całego obiektu. Kościół zrzekł się praw do terenu, ale nie za darmo. Zażądano nieruchomości po byłym domu dziecka, przy al. Arkońskiej.
Powstał, jak „feniks z popiołów”
W dosłownym słowa tego znaczeniu, Ogród Różany – popularna Różanka – pod nadzorem władz miasta, został zrekonstruowany i odnowiony zgodnie z przekazem historycznym. Projekt stworzyło Studio Architektury Krajobrazu M. Haas-Nogal. Świetnie się spisali i można to podziwiać dziś. Wystarczy wybrać się do Różanki, można zabrać ze sobą dzieci, w końcu jest tam także specjalny plac zabaw dla naszych milusińskich. Całość kosztów wyniosłą prawie 2 mln. złotych, ale każdy powie, że opłacało się. Różanka znów lśni przepięknymi gatunkami róż i innych kwiatów i można w niej odpocząć.
A ja już niedługo stanę przed problemem jak oświetlić ogród. Budowa domu dobiega końca, następny w kolejce będzie ogród. Jakie rozwiązania w rozsądnej cenie możecie polecić? Co się sprawdziło u Was?